rozstrzygnęła się niedawno w sądzie. W ramach kary oskarżeni nie tylko musieli wypłacić japońskiej korporacji 2,4 mln dolarów, ale także otrzymali zakaz rozwoju i dystrybucji emulatora.
Mając Yuzu w ręku, nic nie powstrzyma użytkownika przed graniem w nielegalne kopie praktycznie wszystkich gier stworzonych dla Nintendo Switch, a wszystko to bez zapłacenia ani grosza Nintendo lub któremukolwiek z setek innych twórców gier i wydawców tworzących oraz sprzedających gry na tę konsolę – tłumaczyła w swoim pozwie korporacja (via VGC).
Jak się jednak okazuje, nie był to koniec walki, ponieważ w miejscu odciętej głowy wyrosły kolejne. Inni użytkownicy podjęli się redystrybucji własnych odmian emulatora za pośrednictwem GitHub. Nintendo wystosowało więc zawiadomienie o naruszeniu DMCA do władz serwisu i nakazało usunąć każdy z 8535 klonów oryginalnego repozytorium Yuzu. Nintendo twierdzi, że każdy z nich narusza prawa autorskie korporacji w takim samym stopniu jak Yuzu, a zatem muszą one zniknąć z dystrybucji.
Serwis GitHub zastosował się do zaleceń Nintendo i skasował wspomniane aplikacje naruszające własność intelektualną japońskiego giganta. I chociaż bez wątpienia jest to imponujące zwycięstwo, walka Nintendo z piractwem jeszcze się nie kończy.
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.
więcej